Podczas ostatniej fazy kampanii wyborczej łatwo można było zapomnieć o co toczy się gra. Bronisław Komorowski stylizował się na przeciętnego kandydata, takiego swojskiego i niegroznego. Chciało by się w to uwieżyć, ale to zwykła maska dla wyborców. Komorowski jest marionetką, w wypadku wygranej będzie pełnił rolę polskiego Viktora Janukowycza, a co ten wyrabia na Ukrainie, niszcząc demokrację i suwerenność kraju, łatwo sprawdzić.

Po ewentualnej wygranej Komorowskiego żarty się szybko skończą i zostaną zastąpione pełzającą putinizacją Polski. Już zostały zniszczone wielkie i silne media prawicowe jak WPROST oraz przejęta władza nad TVP. Ostatnie bastiony wolności mediów czyli Gazeta Polska i Radio Maryja będą łatwymi kąskami (wczoraj została wyłączona telefonia komórkowa W Rodzinie). Donald Tusk i Bronisław Komorowski już zaapelowali o 500 dni spokoju po wyboeach, w istocie jest to zapowiedz bezwzględnego niszczenia opozycji i wolnych mediów po przejęciu pełni władzy przez Platformę Oszustów. Skończą się te 500 dni Tusk ogłosi kolejne 5000 dni a po nich już niczego nie będzie musiał ogłaszać, bo nie będzie ani opozycji ani wolnych mediów, tak jak w Rosji.


Od kilku tygodni jakby nikogo już nie interesuje przyczyna śmierci Prezydenta RP i całej delegacji Katyńskiej, a jest to sprawa kluczowa nie tylko dla Polski ale i Europy a może nawet całego świata. Ponieważ niedzielne wybory kończą pewien okres ogłaszam, wedle mojej całej wiedzy, jedyną możliwą wersję wydażeń z dnia 10 Kwietnia tego roku:

  1. Tusk przy pomocy Komorowskiego i Arabskiego zastawił Smoleńską pułapkę, rozdzielając obchody i doprowadzając do obniżenia rangi delegacji prezydenckiej (patrz link: Łarzący Łazaż: "Gruppenfuhrer KAT"). To działanie umożliwiło Rosjanom wykonanie operacji Katyń 2010. W istocie jest praktycznie pewne iż Donald Tusk i Bronisław Komorowski wiedzieli o planowanym zamachu, ale nie ma na to twardych dowodów poza freudowskimi pomyłkami obydwu panów. Te dowody nie są niezbędne, ponieważ pewne jest że bez rozdziału delegacji i obniżenia rangi prezydenckiej delegacji Rosjanie nie mogli by nic zrobić.
  2. Przebieg zamachu wyglądał najprawdopodobniej tak: prezydencki Tupolew zostaje sprowadzony na fałszywą ścieżkę lądowania, ale pilot podrywa samolot i dokonuje cudu lądując maszynę awaryjnie w lesie obok lotniska. Większość pasażerów przeżyła awaryjne lądowanie. Ponieważ telefony komórkowe nie mają odbioru pasażerowie dzwonią z telefonów satelitarnych do Polski (patrz link: "przerwana rozmowa z ofiarą katastrofy"). Jest godzina 8:19 czasu polskiego. Rosjanie wchodzą do samolotu rzekomo ratują pasażerów po czym wysadzają kadłub samolotu. Po tym Rosjanie mogą robić co chcą, bo ciała ofiar zostają transportowane do Moskwy i dopiero po kilku dniach do Polski. Nie da się wykluczyć niczego włącznie z tym że niektóre ofiary są nadal przetrzymywane w Rosji!


Jestem pewny że jeśli te wybory wygra Komorowski a przyszłoroczne wybory Tusk to tego typu tekstów już nie będzie można publikować na Salonie24. Dla tego módlmy się aby społeczeństwo polskie się zjednoczyło i w następnych latach rozgoniło Platformę Oszustów wraz z jej zapleczem, rozpoczynając od przyszłej niedzieli.

niepoprawni.pl/blog/164/gruppenfuehrer-kat

stankleskirozumu.salon24.pl/181881,8-19-przerwana-rozmowa-z-ofiara-katastrofy